Nowatorska terapia opracowana przez naukowców z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego może odmienić życie tysięcy ludzi cierpiących na jedną z najpoważniejszych chorób – cukrzycę typu 1. Artykuł na: 4-5 minut dziecko hiperglikemia Zdrowe zakupy Spis treści Podawanie insuliny w przypadku cukrzycy typu 1 umożliwia uzupełnianie jej niedoborów spowodowanych chorobą, ale nie pozwalają na precyzyjne kontrolowanie glikemii. Perfekcyjnie robi to trzustka, oczywiście jeśli jest zdrowa. Dlatego warto zadbać, by była ona w stanie jak najdłużej wydzielać choćby niewielkie ilości tego hormonu. Co roku cukrzycę typu 1 diagnozuje się w Polsce u 2 tysięcy osób. Przyczyną cukrzycy typu 1 jest atak, jaki na komórki wysp trzustkowych (wysp Langerhansa) przypuszcza układ odpornościowy, gdy błędnie rozpoznaje je jako zagrożenie. W konsekwencji są one systematycznie niszczone przez wyspecjalizowane armie limfocytów. Pierwsze objawy zaburzenia gospodarki węglowodanowej występują wtedy, gdy wydzielająca coraz mniej insuliny trzustka nie jest już w stanie utrzymać poziomu glukozy we krwi na odpowiednim poziomie. Początkowo objawy cukrzycy typu 1 wskazują na inne choroby. Bóle brzucha, nudności i wymioty są często przypisywane infekcjom, podobnie jak utrzymujące się zaczerwienienie gardła. Z kolei zasinienie warg i przyspieszony oddech mogą być mylnie przypisywane problemom z sercem. Dopiero z czasem pojawiają się takie symptomy jak charakterystyczne zwiększone pragnienie, częste oddawanie moczu czy utrata masy ciała. Co roku cukrzycę typu 1 diagnozuje się w Polsce u 2 tysięcy osób. Naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego opracowali nową metodę, która pozwala na uratowanie części wysp Langerhansa przed zniszczeniem. Mogą z niej skorzystać dzieci i młodzież do 18. roku życia, u których rozpoznano cukrzycę typu 1. Jednak należy się spieszyć ze wdrożeniem terapii i zastosować ją nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od postawienia diagnozy, kiedy wyspy trzustkowe jeszcze działają w ok. 30% i organizm młodego człowieka nadal wytwarza niewielkie ilości własnej insuliny. Do tej pory nie mieliśmy leków, które pozwalałyby zahamować atak układu odpornościowego na trzustkę, dlatego z czasem dochodziło u chorego do zupełnego wyniszczenia komórek wydzielających insulinę i całkowitego uzależnienia go od przyjmowanej w zastrzykach. Nowa metoda leczenia TREG - na czym polega? Naukowcy nieprzypadkowo nazwali tę metodę TREG – subpopulacja limfocytów T regulatorowych Treg jest odpowiedzialna za kontrolowanie reakcji układu odpornościowego i zapobieganie atakom tego układu na komórki organizmu. Nieprawidłowe funkcjonowanie limfocytów Treg jest jedną z przyczyn rozwoju chorób autoimmunologicznych, w tym cukrzycy typu 1. Metoda TREG polega na pobraniu tych komórek, namnożeniu ich w warunkach laboratoryjnych i wstrzyknięciu pacjentowi. Preparat podaje się dwukrotnie w odstępie trzech miesięcy. Pierwsze wyniki są bardzo obiecujące, ponieważ trzustki pacjentów, których poddano leczeniu 5 lat temu, nadal wydzielają insulinę. Są to oczywiście zbyt małe ilości, by zaspokajały potrzeby organizmu, jednak mają znaczenie w regulowaniu poziomu cukru we krwi i wyrównywaniu go po posiłku. U chorych, których trzustka wydziela jeszcze choćby szczątkowe ilości insuliny, dzięki terapii TREG wydłużono okres nieprzyjmowania insuliny. Jeśli pacjent jednocześnie przestrzega odpowiedniej diety, glikemia nie wymyka się spod kontroli. Modulowanie układu odpornościowego - nadzieja na przyszłość Istniały obawy, że modulowanie działania układu odpornościowego za pomocą limfocytów Treg może negatywnie wpłynąć na zdrowie pacjentów i osłabić ich odporność. Okazało się jednak, że terapia nie upośledza pracy całego układu odpornościowego, tylko działa w sposób precyzyjny tam, gdzie zachodzi taka potrzeba. Dzięki terapii TREG możliwe jest zatem nie tylko zmniejszenie dawek przyjmowanej insuliny, ale też zminimalizowanie ryzyka powikłań. Dotychczas pojawiały się one po mniej więcej 10 latach od rozpoznania choroby, teraz może to być nawet 40 lat! Niewykluczone, że w tym czasie powstanie skuteczne lekarstwo na cukrzycę typu 1. Polscy naukowcy szacują, że metodą Treg można byłoby leczyć kilkuset pacjentów rocznie. Opracowują również programy przesiewowe, które pozwoliłyby na wczesne wykrywanie choroby. Niestety cukrzyca typu 1 jest obecnie zbyt późno diagnozowana i z reguły nie pozostaje już nic innego jak tylko stosować insulinę1. Bibliografia 1. z-cukrzyca-typu-1 Autor publikacji: Kamila Makowska-Serkis @ Absolwentka SGGW w Warszawie, entuzjastka zdrowego stylu życia i racjonalnego żywienia. Na bieżąco śledzi nowinki ze świata medycyny, w sposób szczególny interesuje się medycyną mitochondrialną, mikrobiologią i pediatrią. Od lat zgłębia tajniki holistycznego podejścia do zdrowia człowieka. Zobacz więcej artykułów tego eksperta ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W: Holistic Health 2/2020
senność i ogólne zmęczenie, zawroty głowy, zaburzenia widzenia, infekcje intymne. Cukrzyca typu 2 objawia się również licznymi zmianami skórnymi, tj.: suchością skóry, swędzeniem i skłonnością do zaczerwień, a nawet trudnością w gojeniu się ran. Objawy cukrzycy typu 2 nie występują jednak w tak nasilonym stopniu, jak w
Nowe leki przeciwcukrzycowe zmniejszają ryzyko zawałów serca i udarów mózgu oraz wydłużają życie chorych na cukrzycę – powiedział w czwartek podczas zorganizowanej w Warszawie debaty na temat nowoczesnego leczenia tej choroby prof. Leszek Czupryniak. Kierownik kliniki chorób wewnętrznych i diabetologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. Leszek Czupryniak pokreślił, że po raz pierwszy wykazano, że jeden z trzech leków z grupy tzw. flozyn aż o 38 proc. zmniejsza zagrożenie zawałem serca i udarem mozgi u chorych na cukrzycę i o 35 proc. obniża hospitalizację z powodu niewydolności serca. „Dodatkowo preparat ten o 32 proc. zmniejsza śmiertelność całkowitą, czyli z różnych przyczyn” – powiedział specjalista. Przyznał on, że konieczne są dalsze badania, które to potwierdzą, bo dopiero wtedy będzie można mówić o kolejnym przełomie w leczeniu cukrzycy. Flozyny wymuszają utratę glukozy wraz z moczem i są stosowane na świecie od trzech lat. Leki te dostępne są również w Polsce, ale nie są refundowane z budżetu państwa. Miesięczna kuracja tymi farmaceutykami kosztuje 200 zł. „Z danych aptek wynika, że w naszym kraju wykupuje je zaledwie 6 tys. osób, ale nie ma pewności czy wszystkie są stosowane na terenie Polski, czy też część z nich jest wywożonych za granicę” – powiedział dziennikarzowi PAP prof. Grzegorz Dzida z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, prof. Maciej Małecki powiedział, że w naszym kraju nie jest wciąż refundowana większość leków przeciwcukrzycowych. „Jesteśmy jedynym krajem we Europie, w którym nie są jeszcze refundowane tzw. leki inkretynowe, pobudzające wydzielanie insuliny z trzustki” - powiedział. Pierwszy lek z tej grupy pojawił się na rynku już w przed 10 laty. Dostępnych jest już wiele preparatów tego typu, zażywanych doustnie lub we wstrzyknięciach (raz dziennie lub raz na tydzień). „W leczeniu cukrzycy potrzebny jest większy wybór leków, bo łatwiej wtedy można je dobrać do poszczególnych pacjentów. Poza tym wraz z postępem choroby trzeba dodawać do terapii kolejne leki przeciwcukrzycowe. Zaczynamy zwykle od metforminy, najstarszego leku w leczeniu cukrzycy, a potem konieczne są kolejne preparaty dla lepszego wyrównania poziomu glukozy we krwi” – podkreślił prof. Małecki. Prof. Dzida przekonywał, że nowe leki przeciwcukrzycowe pozwalają opóźnić wprowadzenie insuliny do leczenia cukrzycy. „Dla większości chorych przejście na insulinę jest trudne psychicznie, wolą jak najdłużej stosować leki” – podkreślił. W Polsce insulina średnio wprowadzana jest do terapii cukrzycy po 7-8 latach, podczas gdy w innych krajach, gdzie jest większy wybór leków przeciwcukrzycowych, takich jak np. Włochy, jest ona stosowana dopiero po 11 latach leczenia. W Niemczech i Wielkiej Brytania jest ona wykorzystywana po 8-9 latach, a w Chinach – już po 6 latach. „Chorzy, którzy muszą przyjmować insulinę, obawiają się hipoglikemii, czyli nadmiernego obniżenia glukozy we krwi. Z tego powodu 20 proc. pacjentów zaniża zalecane dawki przy przyjmowaniu insuliny ludzkiej” – powiedział prof. Dzida. Odsetek ten jest dwu-, trzykrotnie wyższy u chorych, którzy już jej doświadczyli. Jeśli doszło jedynie do łagodnego niedocukrzenia, mniejsze dawki insuliny stosuje 40 proc. diabetyków, a po ciężkiej hipoglikemii – aż 60 proc. Według prof. Dzidy, bezpieczniejsze jest zażywanie długo działających analogów insuliny. Po ich zażyciu jest mniej niedocukrzeń i pozwalają one uzyskać lepsze wyrównanie cukrzycy bez narażania chorego na ciężką hipoglikemię. Na rynku jest dostępnych pięć analogów długo działających. W Polsce od jesieni 2015 r. refundowane są trzy analogi tego typu, w tym jeden to lek biopodobny, zawierający glarginę. Prof. Malecki uważa, że należy zwiększyć wydatki na leczenie cukrzycy w naszym kraju. Z przedstawionych przez niego danych podczas debaty wynika, że co roku na chorobę tę przeznacza się u nas 7 mld zł, z tego połowa przypada na leczenie powikłań cukrzycy, takich jak zawały serca, udaru mózgu i przewlekła niewydolność nerek.
Na rynku są dostępne od kilku-kilkunastu lat. Dla pacjentów wciąż nowe, bo rzadko kogo stać, by się nimi leczyć. Mamy zatem do wyboru w leczeniu cukrzycy typu 2 inhibitoryRozmowa z prof. Leszkiem Czupryniakiem, prezesem Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Czego w tym roku oczekiwaliby pacjenci z cukrzycą? Pacjenci najbardziej oczekiwaliby wyleczenia z cukrzycy, czyli leku, który działałby tak jak w przypadku zapalenia płuc. Jak na razie nie jest to możliwe. W przypadku cukrzycy typu 1 przyczyną choroby jest reakcja autoimmunologiczna, która niszczy komórki produkujące insulinę. Nie umiemy tej reakcji zastopować, nie potrafimy też spowodować, żeby zniszczone komórki beta trzustki pojawiły się na nowo. Chorzy muszą stale otrzymywać insulinę. Z kolei mechanizm cukrzycy typu 2 jest dużo bardziej złożony: insulina jest produkowana, ale po pierwsze – w niewystarczającej ilości, a po drugie – działa nieprawidłowo. Cukrzyca typu 2 jest zwykle powikłaniem otyłości, gdyby udało nam się doprowadzić do sytuacji, że będziemy potrafili zwalczyć otyłość, to w dużym stopniu znikną problemy z cukrzycą typu 2. Dlaczego w przypadku cukrzycy typu 2 insulina źle działa? Nadwaga oznacza, że komórki są obładowane tłuszczem. Nie potrzebują już wchłaniać więcej energii, więc nie metabolizują glukozy. Chronią się więc przed działaniem insuliny, która „otwiera” komórki dla glukozy: pojawia się insulinooporność. Można ją „zmusić” do wchłaniania glukozy, ale w organizmie musi być dużo więcej insuliny. Organizm może przełamać insulinooporność, produkując dużo więcej insuliny. Jednak w pewnym momencie przestaje ją produkować w wystarczającej ilości. Glukoza krąży we krwi w podwyższonym stężeniu i niszczy naczynia krwionośne. Rozwija się cukrzyca typu 2 i jej powikłania naczyniowe. Jeśli w najbliższym czasie nie ma szans na lek, który wyleczy z cukrzycy, to na co można liczyć? Na takie leczenie cukrzycy, które nie będzie miało wpływu na przebieg życia chorego, jak np. przy hipercholesterolemii: pacjent ma wysoki poziom cholesterolu, ale przyjmuje leki i w zasadzie, poza niewielką modyfikacją diety, prowadzi życie tak jak dotychczas, więc sama choroba nie ma dużego wpływu na jego życie. Do tego celu w terapii cukrzycy jesteśmy blisko. Wiele nowych leków przeciwcukrzycowych, które obecnie się pojawiają, można scharakteryzować, że działają inteligentnie, czyli np. zwiększają wydzielanie insuliny w organizmie, ale tylko wtedy, gdy jest ona potrzebna. Nie powodują też niedocukrzeń. Dzięki temu choroba nie musi mocno wpływać na życie chorego. Takie leki już są, niestety, w Polsce wciąż nie są refundowane. Które leki powinny być dostępne dla pacjentów w Polsce? Wszystkie, które są zarejestrowane przez odpowiednie gremia europejskie i światowe w leczeniu cukrzycy. Jest postęp medycyny, są nowe leki, powinny być dostępne dla tych chorych, którzy mogą odnieść największą korzyść z ich stosowania. Chorzy na cukrzycę są grupą tak zróżnicowaną, że jest tylko jeden lek, który stosujemy w zasadzie u wszystkich pacjentów: to metformina. Pozostałe trzeba dopasować do pacjenta: jego wieku, trybu życia, wagi, oczekiwanego czasu życia. Indywidualizujemy leczenie, dlatego powinniśmy mieć możliwość stosowania wszystkich leków, które są dostępne. U niektórych chorych będą świetne efekty po „starych” lekach, u innych bez zastosowania nowych w ogóle nie uda się uzyskać wyrównania cukrzycy. Którzy chorzy mogliby odnieść największe korzyści z leków inkretynowych? Wiedza na ten temat zmienia się. Gdy weszły na rynek analogi GLP-1, były one polecane dla pacjentów do stosowania łącznie z lekami doustnymi, przed terapią insuliną. Najnowsze stanowisko towarzystw diabetologicznych: amerykańskiego i europejskiego mówi, że bardzo dobrym rozwiązaniem jest także kojarzenie analogów GLP-1 z insuliną. Powoduje to zahamowanie przyrostu masy ciała, a także mniejsze ryzyko niedocukrzeń, daje lepsze wyrównanie cukrzycy. Generalnie analogi GLP-1 są polecane dla osób otyłych. Osoby otyłe z cukrzycą zwykle muszą przyjmować dużo insuliny, bo mają dużą insulinooporność. To powoduje, że jeszcze mocniej tyją, gdyż sama insulina sprzyja przyrostowi masy ciała. Dla osób z dużą otyłością, bez względu na to jak dotychczas były leczone, BMI powyżej 40 kg/m2, analogi GLP-1 powinny być absolutnie lekami z wyboru. Leki inkretynowe w tabletkach, czyli inhibitory DPP-4 to również leki dla pacjentów otyłych, ale znajdujących się na wcześniejszym etapie choroby, przyjmujących jeden lub dwa leki doustne, a także dla tych, którzy w szczególny sposób powinni unikać niedocukrzeń, czyli dla np. kierowców zawodowych, pacjentów po udarze mózgu, osób starszych, po 75. roku życia, których mózg jest szczególnie wrażliwy na niedocukrzenie. Najnowsza grupa leków przeciwcukrzycowych, inhibitory SGLT-2 (gliflozyny), które obniżają poziom cukru poprzez wywołanie cukromoczu, też nie powodują niedocukrzeń. Obniżają też masę ciała, bo wraz z glukozą wydalaną z moczem pacjent traci kalorie. Powodują też obniżenie ciśnienia – leki te działają także sodopędnie. Ważna jest więc indywidualizacja leczenia… Tak, już od dłuższego czasu uważamy, że nie ma jednego schematu leczenia cukrzycy odpowiedniego dla wszystkich pacjentów. Chorzy prowadzą różny tryb życia, a poza cukrzycą nie ma innej choroby, która miałaby tak duży związek z trybem życia, jaki prowadzi chory. W przypadku cukrzycy wszystko, co się robi: czy jest się aktywnym czy się śpi, martwi się czy cieszy, ma wpływ na poziom cukru. Dlatego tak trudno wyleczyć cukrzycę. Pierwsze leki inkretynowe pojawiły się w 2005 roku. W Holandii, Danii prawie połowa pacjentów z cukrzycą typu 2 przyjmuje inhibitory DPP-4. W tym roku przedstawiono we Francji dane pokazujące, że stosowanie tych leków opóźnia znacząco konieczność przejścia na insulinę. W Finlandii zauważono spadek liczby hospitalizacji z powodu ciężkich niedocukrzeń od momentu wprowadzenia leków inkretynowych. Pacjenci oczekiwaliby też lepszego leczenia powikłań cukrzycy? To jest możliwe. Nie możemy wyleczyć cukrzycy, ale możemy leczyć ją tak, by nie powodowała powikłań. Najważniejsze jest intensywne leczenie od momentu rozpoznania. Intensywne, czyli takie, które pozwoli na powrót i utrzymanie normoglikemii. Zwykle wymaga to szybkiego wprowadzenia kolejnych leków. W ostatnich pięciu latach, dzięki wynikom kilku dużych badań klinicznych (ACCORD, VADT, ADVANCE) zmieniła się filozofia leczenia cukrzycy: trzeba ją jak najszybciej rozpoznać i od początku intensywnie leczyć, by pacjent nie miał za wysokich poziomów cukru. Musimy choremu wytłumaczyć, co powinien zmienić w swoim trybie życia, pomóc mu te zmiany wdrożyć. Czasem od początku konieczne jest przyjmowanie leków. I jeśli pacjent będzie miał dobrze wyrównane poziomy cukru od momentu rozpoznania choroby, to na pewno możemy uniknąć rozwoju powikłań naczyniowych. Wymaga to współpracy z chorym, który powinien także prowadzić odpowiedni styl życia. A mu powinniśmy mu w tym pomóc oraz móc stosować u niego takie leki, by dobrze się czuł przez wiele lat. A jak wygląda dostęp pacjenta do innych specjalistów? Dostęp do opieki wielospecjalistycznej jest bardzo różny, w zależności od regionu kraju. Generalnie jednak nie jest najlepiej. Większość pacjentów jest leczona przez lekarzy POZ: to dobre rozwiązanie, pod warunkiem, że pacjent jest leczony intensywnie. Zwykle, gdy wymaga insuliny, trafia do poradni diabetologicznej. Często tam używamy osobistych kontaktów, by pacjenci trafili do nefrologa czy kardiologa wtedy, gdy jest to niezbędne… Ale to nie jest rozwiązanie systemowe… Zdecydowanie nie. Niestety, w normalnym trybie na wizytę trzeba czekać, np. do kardiologa około pół roku albo i dłużej. A na pewno u chorych z zaawansowaną cukrzycą, z niewydolnością serca, regularne wizyty u kardiologa są potrzebne. Z dostaniem się do właściwego okulisty w większych miastach nie ma problemu, ale już w mniejszych często jest problem, by trafić do okulisty, który zna się na leczeniu cukrzycy, przeprowadza zabiegi laserowe. Dramatyczna sytuacja jest w przypadku leczenia stopy cukrzycowej, specjalistycznych poradni w Polce jest tylko kilka, a i tak prowadzone są one w dużym stopniu dzięki zapałowi diabetologów. Niestety, przy obecnej wycenie procedur szpitalom bardziej opłaca się amputować stopę niż ją leczyć. A jak wygląda kwestia edukacji pacjenta? Niestety, także niezbyt dobrze. W krajach zachodnich na jednego diabetologa przypada kilka pielęgniarek diabetologicznych, które tłumaczą pacjentom, jaki tryb życia powinni prowadzić, co jeść, jak sobie mierzyć cukier, jak reagować na niedocukrzenie, jak modyfikować dawki insuliny itp. Nie wystarczy choremu powiedzieć to raz, konieczna jest ciągła edukacja, kształcenie ustawiczne. Pacjent powinien wiedzieć, że gdy nie będzie dawał sobie rady z chorobą – a często tak się dzieje – ma do kogo udać się po pomoc. W Polsce kompleksowa, zespołowa opieka diabetologiczna w praktyce dopiero raczkuje. Pielęgniarki w dużym stopniu własnymi siłami stworzyły specjalizację diabetologiczną, szkolą się, ale nadal jest to kropla w morzu potrzeb. Są województwa, gdzie nadal nie ma edukatorów diabetologicznych. Od dawna słyszymy od ministerstwa, że pracuje nad tym, by porada diabetologiczna znalazła się w koszyku świadczeń, ale wciąż jeszcze jej tam nie ma. Widząc, co działo się na początku roku z finansowaniem POZ, można wątpić, czy cokolwiek się zmieni. Chociaż niezmiennie jestem długofalowym optymistą. Czas już pokazał, że to, o co zabiegamy, opierając się na rzetelnej wiedzy medycznej, jest słuszne. Tak było w przypadku długodziałających analogów insuliny. Jak wygląda modelowa opieka nad pacjentami z cukrzycą w innych krajach? Różnie, w zależności od kraju. W Holandii 90 proc. chorych jest leczonych przez lekarzy rodzinnych. Pierwsze informacje pacjent dostaje od lekarza rodzinnego, ale potem przychodzi do niego do domu pielęgniarka, mówi mu, co powinien zmienić w swoim trybie życia, edukuje go. Raz w miesiącu do praktyki lekarza rodzinnego przyjeżdża diabetolog, który zajmuje się chorymi z cukrzycą, którą trudno wyrównać: doradza, jak ich leczyć. Ten system działa bardzo dobrze. Również bardzo dobrze rozwinięta jest pielęgniarska opieka diabetologiczna w Wielkiej Brytanii. Niestety, w Polsce leczenie cukrzycy nie jest w ogóle traktowane przez decydentów priorytetowo. Ostatni raport na temat opieki diabetologicznej pokazał, że Polska jest na ostatnim miejscu z krajów Unii, jeśli chodzi o środki przeznaczane na diabetologię: u nas wydaje się 1200 USD na pacjenta rocznie, w Czechach o 50 proc. więcej. W Norwegii – 10 razy więcej. Nie musi być u nas tak, jak w Norwegii, ale dobrze by było, żeby było chociaż tak, jak w Czechach… Decydenci często mówią, że mimo mniejszych środków i tego, że nie ma u nas refundowanych wszystkich leków dostępnych w innych krajach, efektywność leczenia wcale nie jest gorsza… Robimy to, co możemy, średni poziom wyrównania cukrzycy rzeczywiście jest mniej więcej taki, jak w krajach zachodnich, ale to nie jest dobry wskaźnik. W Polsce mamy więcej powikłań, amputacji nóg, ogromną liczbę hospitalizacji z powodu cukrzycy, bo np. większość badań jest to wykonywanych w szpitalu. Liczba hospitalizacji diabetologicznych w ostatnich latach – co pokazują dane NFZ – co prawda zmalała i jest to krok w dobrym kierunku, ale nadal kieruje się chorego do szpitala, żeby go dożylnie wyrównać insuliną albo edukować. To nie byłoby potrzebne przy dobrze działającej opiece ambulatoryjnej. Cukrzyca jest chorobą wymagającą w 95 proc. opieki poradnianej, a nie szpitalnej. A u nas z jednej strony mówi się, że na cukrzycę nie ma pieniędzy, z drugiej – leczy się najdrożej na świecie. Niedawno rozmawiałem z profesorem z Irlandii, który powiedział mi, że u nich hospitalizacja pacjenta z cukrzycą jest w zasadzie niemożliwa, jeśli nie ma on np. ropowicy stopy, zawału, ciężkiej infekcji lub bardzo ciężkiej kwasicy metabolicznej. Nie można tam położyć chorego do szpitala tylko dlatego, że ma wysoki poziom cukru – a tak u nas dzieje się nagminnie. A poza tym obecnie mówienie o średnim poziomie wartości HbA1c jako mierniku skuteczności leczenia cukrzycy jest niewłaściwe, bo indywidualizujemy cele leczenia, dla różnych chorych różny poziom cukru jest optymalny. W Polsce dużo częściej stosujemy insulinę niż w innych krajach, dlatego mamy więcej przypadków niedocukrzeń. Trzeba patrzeć na częstość powikłań: czy udaje się ograniczyć liczbę chorych z uszkodzeniami wzroku, amputacjami, problemami kardiologicznymi, niewydolnością nerek. Musimy patrzeć, ile osób z powodu cukrzycy traci pracę, przechodzi na rentę. Jest szansa na to, że w Polsce sposób leczenia cukrzycy stanie się bardziej nowoczesny? Długofalowo – jak wspomniałem – jestem wielkim optymistą. Natomiast krótkoterminowo raczej patrzę pesymistycznie, bo obecnie cukrzyca, zwłaszcza cukrzyca typu 2, nie jest w ogóle traktowana przez decydentów systemu ochrony zdrowia jako problem warty uwagi. Zmiana opieki diabetologicznej wymaga strategicznych, systemowych decyzji. Ktoś musi stwierdzić: cukrzyca to poważny problem, trzeba ją wcześnie diagnozować, dobrze leczyć, stworzyć sieć poradni stopy cukrzycowej, edukować pacjentów. Na to tak naprawdę potrzeba znacznie mniej pieniędzy niż na nieźle dziś finansowane leczenie kardiologiczne czy – za chwilę – onkologiczne. Jeśli nic się nie zmieni, to nadal będzie rosła częstość występowania cukrzycy i w końcu koszty będą tak wysokie, że nawet jeśli ten czy kolejny minister nie będzie lubił diabetologii i diabetologów, to coś będzie się musiało zmienić. Praktyka wszystkich krajów zachodnich pokazuje, że trzeba robić to, co proponujemy, jednak jest to kwestia decyzji władz, że problem jest ważny. Teraz stwierdzono, że onkologia jest ważnym problemem. To prawda, że jest. Ale to nie jest jedyna słuszna filozofia leczenia. Minister przyjął taką filozofię, że skoro mamy mało pieniędzy, to dajemy je na jedną dziedzinę. Ale to nie jest wojna, gdzie idzie się na pole bitwy i dokonuje segregacji rannych: tych nie leczymy, bo i tak umrą, tych nie leczymy, bo sami się wyleczą, leczymy tylko tych, którym pomoc lekarska jest do przeżycia niezbędnie konieczna. Powinniśmy raczej leczyć wszystkich, w miarę możliwości najlepiej. Dlaczego jeden chory ma mieć lepszą opiekę niż inny, który ma inną chorobę, która wcale nie jest lżejsza? Czasami mówimy nawet przewrotnie, że cukrzyca jest gorsza od raka, bo z raka można być wyleczonym, a z cukrzycy – nie. Będziemy niezmiennie podkreślać, że cukrzycę można leczyć skutecznie i wcale nie tak drogo. Trzeba to tak robić, by za 20-30 lat powikłania naczyniowe cukrzycy były bardzo rzadkie lub w ogóle zniknęły. To jest możliwe, tylko wymaga już dziś przyjęcia strategicznych rozwiązań. ▫ Rozmawiała Katarzyna Pinkosz Epidemiologia cukrzycy Według International Diabetes Federation (IDF) w Polsce zapadalność na cukrzycę w populacji między 20 a 79 r.ż. wynosi 9,1% natomiast na świecie 5,1% Dziś częstość występowania cukrzycy najszybciej rośnie w krajach rozwijających się, zwłaszcza w Indiach. Cukrzyca typu 1 W populacji światowej cukrzycę Trudno sobie wyobrazić, że kiedyś chorego na cukrzycę leczono skrajną głodówką, która prowadziła do wyniszczenia. W ciągu ostatnich lat cukrzyca stała się chorobą, która nie musi skracać życia i prowadzić do powikłań. Pierwszym przełomem w leczeniu cukrzycy było odkrycie insuliny. – Za 2 lata będziemy obchodzić jego 100-lecie. To był absolutny przełom, nie tylko w diabetologii, ale w ogóle w medycynie. Dzięki temu chorzy na cukrzycę typu 1 przestali umierać – mówi prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Już w latach 30. XX wieku zaczęto też zwracać uwagę, że na cukrzycę chorują dwie bardzo różne grupy osób. Z jednej strony dzieci i ludzie młodzi, szczupli, którzy jeszcze bardziej chudną, z drugiej: osoby z nadwagą. – Kolejnym przełomem było pojawienie się na przełomie lat 40. i 50. pierwszych leków doustnych. To ważne odkrycie, bo jedynym lekiem wcześniej była insulina z trzustek zwierząt. Później udało się zidentyfikować strukturę insuliny, dzięki temu można było zacząć ją syntetyzować – opowiada prof. Czupryniak. Insulina ludzka, produkowana dzięki zmodyfikowanym genetycznie szczepom bakterii lub drożdży, działała lepiej i rzadziej powodowała reakcje alergiczne. Równolegle rozwijały się metody diagnostyczne: przez długie dziesięciolecia jedyną metodą oceny, czy chory jest dobrze leczony, było sprawdzenie poziomu cukru w moczu. Nie było to łatwe ani dokładne. W latach 80. XX wieku pojawiły się pierwsze glukometry, dzięki którym chorzy mogli dokładniej sprawdzić poziom cukru. – A na początku lat 90. mieliśmy pierwsze wyniki badań, które udowodniły, że intensywna insulinoterapia, czyli podawanie insuliny kilka razy dziennie: szybkodziałającej do posiłku, a długodziałającej na noc, może praktycznie zniwelować ryzyko uszkodzenia naczyń krwionośnych i nerwów do zera, czyli chory tak leczony, z dobrymi poziomami cukru we krwi, nie musi mieć powikłań – dodaje prof. Czupryniak. To zmieniło sposób leczenia cukrzycy, gdyż wcześniej chorzy podawali sobie insulinę raz albo dwa razy dziennie. Poprawę leczenia przyniosło też wprowadzenie analogów insuliny, dzięki którym zmniejsza się ryzyko hipoglikemii. Bez powikłań Dzięki postępowi w diagnostyce i leczeniu, jaki się dokonuje w ostatnich latach, chorzy na cukrzycę mają szansę dobrze kontrolować poziom cukru we krwi i żyć tak samo długo jak osoby zdrowe, a w dodatku uniknąć powikłań. W cukrzycy typu 1 ułatwiają to „nowinki” ostatnich lat: pompy insulinowe, systemy do ciągłego monitorowania glikemii, wreszcie urządzenie, które będzie jednocześnie sprawdzało poziom glukozy i samodzielnie podawało odpowiednią ilość insuliny. To już leczenie na miarę początku XXI wieku. W cukrzycy typu 2 takim przełomem są nowoczesne leki, które obniżają poziom glukozy we krwi, ale nie grożą wywołaniem hipoglikemii. Cukrzyca typu 2 jest chorobą postępującą, dlatego gdy przestaje wystarczać stosowanie pierwszego leku, który zwykle podaje się chorym, czyli metforminy, trzeba dodać kolejny. – Stosowanie tradycyjnych leków czyli pochodnych sulfonylomocznika wiąże się z jednak ryzykiem pojawienia się niedocukrzeń. Granica pomiędzy dobrym poziomem cukru a zbyt niskim jest bardzo cienka, a chory, który nawet raz miał poważny epizod niedocukrzenia, stara się ponownie do tego nie dopuścić, więc utrzymuje wyższe niż zalecane poziomy cukru, by być daleko od niedocukrzenia, stosuje zbyt małe dawki leków czy insuliny – tłumaczy prof. Czupryniak. Pierwsze symptomy hipoglikemii to np. zawroty głowy, senność, chroniczne zmęczenie i problemy z koncentracją. Ostre niedocukrzenie może powodować brak koordynacji ruchowej, zaburzenia równowagi, utratę przytomności, a nawet zgon. W 2005 r. pojawiły się pierwsze leki, które bardzo dobrze obniżają poziom cukru, nie powodując ryzyka niedocukrzenia: leki inkretynowe (analogi GLP-1 i inhibitory DPP-4). Potem – w 2012 r. – flozyny, które powodują wydalanie glukozy z moczem. Obie te grupy leków sprzyjają redukcji masy ciała, a poza tym chronią przed powikłaniami, zwłaszcza sercowo-naczyniowymi, które są najczęstszą przyczyną zgonów u chorych na cukrzycę. Te terapie to kolejny przełom, „kamień milowy” w cukrzycy. – W ostatnich zaleceniach Amerykańskiego i Europejskiego Towarzystwa Naukowego z października 2018 r. jest już wyraźne wskazanie, że leczenie zaczynamy odmetforminy, a potem są wymienione właśnie te dwie grupy leków: analogi GLP-1 i flozyny. We współczesnym leczeniu właśnie one powinny być stosowane. Oprócz tego, że obniżają poziom cukru we krwi bez ryzyka hipoglikemii powodują też znaczącą redukcję ryzyka sercowo-naczyniowego – podkreśla prof. Czupryniak. W przypadku GLP-1 przełomowe badanie dotyczyło jednego z tych leków: liraglutydu. W przypadku flozyn przełomem było badanie EMPA-REG OUTCOME, które wykazało, że zastosowanie empagliflozyny zmniejsza ryzyko zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych u chorych na cukrzycę aż o 38 proc., o 32 proc. z dowolnej przyczyny, a o 35 proc. zmniejsza się liczba hospitalizacji z powodu zawału serca. Wyniki tego badania odbiły się szerokim echem w środowisku diabetologicznym, a sam lek został uhonorowany nagrodą Prix Gallien, uważaną za odpowiednik „medycznego Nobla”. – Kolejne badania nad innymi lekami z grupy flozyn również udowodniły korzystne działanie i redukcję ryzyka sercowo-naczyniowego. Niektóre badania wykazały redukcję zawałów, inne niewydolności serca. Potwierdziły, że leki wpływają korzystnie na układ krążenia – podkreśla prof. Czupryniak. – Cukrzyca sprzyja niewydolności serca. A jeżeli chory ma cukrzycę i niewydolność serca, to jego rokowanie jest podobne, a być może nawet gorsze niż w przypadku nowotworu złośliwego: tylko połowa chorych przeżywa 5 lat – zwraca uwagę prof. Grzegorz Dzida z Kliniki Chorób Wewnętrznych UM w Lublinie. Dzięki dobremu leczeniu cukrzyca nie musi prowadzić do powikłań i skracać życia. Nawet o 12 lat, jeśli chory przebył zawał. Nie tylko cukier Wartością nowoczesnych leków jest to, że nie tylko stabilizują poziom cukru we krwi, ale też mają szereg dodatkowych działań. – Analogi GLP-1 zwiększają uczucie sytości, zwalniają nieco perystaltykę żołądka, i w ten sposób przyczyniają się do spadku masy ciała. Obniżają glikemię, nie dają ryzyka niedocukrzeń i nie tyje się po nich – podkreśla prof. Dzida. Bardzo ciekawy jest mechanizm działania flozyn. – Przy opracowaniu tych leków zwrócono uwagę na znany od lat fakt, że niektóre osoby mają pewną mutację w białku, które zwrotnie wychwytuje w nerkach glukozę i sód z moczu. U tych osób glukoza jest wydalana z moczem. Pojawił się pomysł, by to białko zablokować farmakologicznie u chorych na cukrzycę. Okazało się, że prosta rzecz: uniemożliwienie organizmowi zatrzymania glukozy i sodu prowadzi do nieoczekiwanych wielokierunkowych skutków, korzystnych z punktu widzenia leczenia. Chory na cukrzycę przyjmujący flozyny wydala dziennie nawet 80 g glukozy, czyli w 2 tygodnie ok. 1 kg cukru! Spada poziom glukozy we krwi, więc nie pojawiają się uszkodzenia naczyń krwionośnych. Ale cukier to też kalorie, więc chory chudnie. Poza tym wydala więcej moczu, zmniejsza się też objętość krążącej krwi, co odciąża serce. To kolejne mechanizmy, które tłumaczą, dlaczego te leki tak dobrze wpływają na serce – opowiada prof. Czupryniak. Wraz z moczem chory traci też sód, co prowadzi do obniżenia ciśnienia krwi, a to też jest korzystne dla serca. Wszystkie mechanizmy działań flozyn nie zostały jeszcze do końca poznane, wciąż pojawiają się kolejne badania na ten temat: – Gdy organizm traci wraz z moczem glukozę, zaczyna ją uwalniać do krwi ze swoich zapasów wątroba. Robi to dlatego, że jest stymulowana przez glukagon. I właśnie ten wyższy poziom glukagonu też może mieć korzystny wpływ na serce, ponieważ glukagon wpływa na komórki mięśnia sercowego, poprawiając ich metabolizm – dodaje prof. Czupryniak. Skoro organizm pozbywa się glukozy wraz z moczem, to więcej energii czerpie ze spalania tłuszczów, a więc chory również z tego powodu traci na wadze. Flozyny są już dziś zarejestrowane i stosowane na każdym etapie leczenia cukrzycy typu 2. W Polsce rzadko którego chorego stać na leczenie nimi: żaden nowoczesny lek przeciwcukrzycowy w ostatnich latach nie wszedł do refundacji. – Gdy zastosujemy flozyny u chorego na początku leczenia, nie będzie miał niedocukrzeń, uchroni się przed powikłaniami, uszkodzeniem oczu, nerek, naczyń krwionośnych, schudnie. Chorego, który już przeżył zawał serca, leki będą chronić przed kolejnym incydentem sercowo-naczyniowym. To leki do bardzo szerokiego stosowania, jednak największy efekt będzie u chorych po zawale, u których zmniejszy się ryzyko zgonu. Ich niestosowanie jest po prostu nieetyczne – podkreśla prof. Czupryniak. Trudno dziś wyobrazić sobie niestosowanie insuliny. Chorzy na cukrzycę w Polsce wciąż czekają na kolejny przełom w leczeniu, zalecany przez Amerykańskie, Europejskie i Polskie Towarzystwa Diabetologiczne. © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Cukrzyca noworodkowa - przyczyny. Cukrzyca noworodkowa jest jednym z rodzajów cukrzycy monogenowej, która jest wynikiem dziedziczenia jednej lub wielu mutacji w obrębie jednego genu. Niemal wszystkie cukrzyce monogenowe u dzieci są wynikiem mutacji genów regulujących funkcje komórek β trzustki, która odpowiada za wydzielanie insuliny.Leczenie zapalenia wątroby typu b w Niemczech - to jest to, po co ludzie jadą właśnie do tego kraju. Niemieckie kliniki daje 100-procentową gwarancję powrotu do zdrowia, dlatego cudzoziemcy zwracają uwagę właśnie na zapalenie Wątroby typu bChoroba jest wirusowa, uszkodzenie wątroby człowieka, który może przebiegać nie tylko w ostrej, ale i w postaci przewlekłej. Dość często spotyka się ludzi chorych bez względu na to, kiedy oznak patologii nie ma, ale wyniki badania wskazują na obecność wirusa we krwi. Także nie będą wyjątkiem i ciężkich postaci zapalenia wątroby typu B. Z tego wszystkiego składa się koszt leczenia choroby. Przy tym diagnostyka może być różne. Jeśli sprawa jest szczególnie ciężki, specjaliści mogą przeprowadzić biopsję wątroby trudność w leczeniu tej patologii polega na braku objawów u wielu pacjentów. Jeśli u ludzi pojawiają się objawy, to dają o sobie znać one około pół roku rozwoju Niemczech leczenie zapalenia wątroby typu c, A, B i D odbywa się w wielu klinikach. Więcej informacji na temat niektórych z nich znajdziesz leczy się zapalenie wątroby typu b w NiemczechDr niemieckich klinik zawsze stworzyć wszystkie warunki dla szybkiego powrotu do zdrowia pacjentów. Pierwszym krokiem analizy, na podstawie których określane są preparaty, które warto wykorzystać w leczeniu. Gwarancją pozytywnego wyniku jest stały nadzór specjalistów, więc leczyć się samodzielnie nie zbierane leczenie objawowe, gdzie stosuje się preparaty, których działanie wpływa na obronnych sił organizmu tylko pozytywnie. Wraz z tym pacjenci są przypisane środki, które nie pozwalają rozwijać się na temat "Dlaczego bije prądem człowiek?"Już dawno prąd weszło w życie człowieka i staje się niezastąpionym pomocnikiem. Ja teraz tak znane, że wielu po prostu nie zauważają. A przecież na można przypisać do jednej z naturalnych elementów, które w postaci zamków często pokazuje ...Jak pozbyć się złych nawyków i zacząć nowe życieNawyki stanowią integralną część życia człowieka, czyniąc go indywidualnie. Jednak nie wszystkie z nich można uznać za przydatne, a wręcz przeciwnie, każdy z nas ma pewną liczbę tych nawyków, od których chcielibyśmy się pozbyć. Ale, niestety, jesteśm...W klinikach używany jest nowoczesny sprzęt. W połączeniu z profesjonalizmem lekarzy daje szybkie i wysokiej jakości pozytywny niemieckich klinikPrzy pierwszym wystąpieniu dr starają się przyciągnąć jak najwięcej swoich kolegów do rozwiązania problemu pacjenta, dzięki czemu udaje im się w pełni ocenić stan pacjenta, a także dobrać odpowiednie leki. Wraz z tym warto zauważyć, że w szpitalach w Niemczech pacjenci są specjalistami od momentu ich nawrócenia i do pełnego wyzdrowienia. Od razu po przejściu leczniczego kursu klienci przechodzą pełną rehabilitację. I nawet po niej pacjenci utrzymują łączność z lekarkami, aby w razie potrzeby na czas dobrać leczenie podano kilka najlepszych klinik, które mają wiele pozytywnych opinii. Koszty leczenia w tych miejscach waha się od 1 do 10 tys. euro. Ceny ciągle się zmieniają, więc dokładnie określić kwotę nie leczenia wirusowego zapalenia wątroby typuPierwszy na liście klinik leczenia zapalenia wątroby typu b w Niemczech kosztuje centrum, który naprawdę zasługuje na uwagę. On znajduje się w mieście Düsseldorf, a obecnym szefem jest doktor nauk medycznych Dieter Хойзингер. Specjaliści centrum zajmują się profesjonalną diagnostyką i, oczywiście, leczeniem różnych chorób, w tym zapalenie uwagę w klinice poświęca się problemy wątroby dziedziczna i etiologii wirusowej. Za odzyskiwanie tu co roku przyciąga dziesiątki tysięcy ludzi z całego leczenia, aktywnie stosowane w centrum, opiera się wyłącznie na najbardziej najnowszych naukowych standardów. Oni i są wyniki własnej pracy badawczej w dziedzinie postęp innowacyjnych strategii kliniki jest dość wysoki, więc zapewnia diagnostykę i leczenie na najwyższym poziomie. Potwierdza to nie tylko profesjonalizmem personelu, ale i licznymi opiniami pacjentówLeczenie zapalenia wątroby typu b w Niemczech - sprawa nie jest prosta, ale prawdziwi specjaliści wiedzą, jak poradzić sobie z wszelkimi problemami swoich pacjentów. Właśnie o tym mówią pacjenci w swoich opiniach. Ludzie, którzy już przechodzili leczenie w tym centrum, zdecydowanie polecam go do rodziny i przyjaciół, ponieważ uważają, że najlepszym miejscem dla powrotu do kliniki wskazują na samo wnętrze budynku centrum. Mimo że musieli regularnie odwiedzać procedury, w czasie wolnym od tego czasu u każdego człowieka była możliwość odpocząć w swoim pokoju lub bawić się, oglądając telewizję lub słuchając radia z pozostałymi klinika hepatology i gastroenterologiiW Niemczech leczenie zapalenia wątroby typu B, A, C i D odbywa się w klinice przy uniwersyteckim centrum w mieście Kolonia. Oprócz tej choroby, tutaj diagnozuje i skutecznie leczy wszelkie problemy roku klinika hepatology i gastroenterologii bierze kilkadziesiąt tysięcy pacjentów, cierpiących na choroby wątroby, żołądka, trzustki, jelita i tak najlepszych klinik w leczeniu zapalenia wątroby typu b w Niemczech wszedł centrum, gdzie prowadzona jest pełna diagnostyka oraz leczenie narządów przewodu pokarmowego. Wjako diagnostyczne odbywają się:Kolonoskopia;эластрометрия wątroby;энтероскопия;Do rektoskopii;Gastroskopia;Diagnostyka laboratoryjna;Zacofanym z tym odbywa się leczenie następujących chorób:Zapalenie wątroby;Rak jelita grubego, żołądka, trzustki, dróg żółciowych, wątroby;Marskość wątroby;рефлюклюсная klinika składa się z kilku ośrodków, z których najważniejszym jest specjalistyczne centrum hepatology. Tutaj odbywa się leczenie zapalenia wątroby typu D w Niemczech, a także raka wątroby, marskości tego organu i jego mówią chorzyO dziwo, opinie o leczeniu zapalenia wątroby typu w Niemczech są tylko pozytywne. Dzięki prawdziwym specjalistom pracującym w klinice hepatology i gastroenterologii, pacjenci mogli pożegnać się z znienawidzonego chorobą i w końcu zacząć żyć normalnie. Klienci szpitala opuszczają jej mury z ogromną wdzięcznością, bo teraz im absolutnie nic nie robią pozytywne komentarze na temat stosowanych w klinice innowacyjnych technologii. Jak twierdzą sami pacjenci, dzięki temu diagnostyka i leczenie odbywają się znacznie szybciej w porównaniu ze szpitalami, znajdujących się w ich ChariteLeczenie zapalenia wątroby typu b w Niemczech można przejść w jeszcze jednej wspaniałej klinice. Ona znajduje się w Berlinie i pracuje w jednym z londyńskich uniwersytetów. Charite jest jednym z największych europejskich klinik, ponieważ pracują w nim specjaliści, którzy mogą leczyć różne choroby, a także poznać aktualne tematy medyczne i trenować na profesjonalnym poziomie nowe pokolenie lekarzy. Na dzień dzisiejszy klinika Charite jest najważniejszym ośrodkiem zdrowia w regionie kliniki stał się Fryderyk Wilhelm w 1710 roku. Początkowo stanowiła niewielki budynek, ale po 300 lat jej eksploatacji zostały rozszerzone, a dziś klinika składa się z 17 różnych "ośrodków Charite". W każdym z nich znajdują się w 100 klinik, a także instytucji, znajdujących się w różnych dzielnicach szpitala tworzą czołowi specjaliści w różnych dziedzinach medycyny. Większość z nich są laureatami nagrody Nobla. Nie mniej ważne jest, aby wiedzieć, że takie znane osoby, jak Emil von Behring, Robert Koch, Hermann von Гельмгольц, i wiele innych wnieśli własny wkład w rozwój kliniki są zawsze otwarte dla zagranicznych pacjentów, w tym i tych, którym odmówiono w leczeniu w ich ojczyźnie. Tu odbywają się liczne operacje o dowolnym stopniu złożoności, za które nie zawsze biorą się inne europejskie ośrodek badawczo-rozwojowy, który ma dość wysoki profesjonalizm całego personelu i stała wymiana doświadczeń, Charite zawsze zapewnia obsługę na możliwie wysokim poziomie. Właśnie za to ją kochają nie tylko obywatele Niemiec, ale i cudzoziemcy, bo lekarze odnoszą się do wszystkich swoich klientów równie praktyce i za zgodą pacjenta specjaliści sprawiają, że ważne odkrycia naukowe w dziedzinie medycyny. To daje im szansę na znalezienie możliwości leczenia najbardziej skomplikowanych którzy odważyli się pojechać na leczenie zapalenia wątroby typu b w Niemczech właśnie w tej kliniki, pozostawia się o niej tylko pozytywne opinie. Jako obywatele Rosji, jak i mieszkańcy innych krajów w pierwszej kolejności podkreślają miły i doświadczony personel. Pacjenci twierdzą, że lekarze zawsze byli uprzejmi do nich, dawali wyraźne i szczegółowe odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania, a także szybko rozwiązywali pojawiające się w swoich komentarzach ludzie wskazują na przystępną cenę leczenia. Mimo, że zapłacić kilka tysięcy euro może nie każdy człowiek, klienci, którzy dbają o swoje zdrowie, gotowi pożegnać się z taką sumą, bo wraz z nią odejdzie i dobrze o klinice wypowiadają się cudzoziemcy, którzy nie mogli się leczyć w swoim kraju, ponieważ tam po prostu nie ma takiej możliwości. Dla nich Charite była ostatnią szansą i nadzieją na lepsze życie. Dlatego, gdy przechodzili kurs leczenia, ich wdzięczności nie było końca.
Leczenie cukrzycy typu 1 to głównie podawanie insuliny w odpowiednich dawkach. Cukrzyca typu 1 ma podłoże genetyczne, ale impulsem do rozwoju choroby może być np. infekcja wirusowa. Jeżeli któreś z rodziców lub rodzeństwa jest lub było chore na cukrzyce typu 1, to wzrasta ryzyko naszego zachorowania. Objawy cukrzycy typu 1. Cukrzycade353 15923 9162f 0c917 835e8 8e381 a456f e91e7 df9f6 763eb 0cab6 68beb 96c8c 6415c 0e22a 38fc4 9e708 d1684 584a3 cbad9 d5a31 4a92e 90c75 c6b97 5ddf8 f3c50 07788 3dfbe 3ff36 f72fc 8736a 20b68 aef30 6e842 3bb75 68e48 20d2e e323c 7edd8 ebe51 09472 8adde 4d6af 92263 1afd8 95023 bf1f6 a7add 08097 5d782 eea0c 7d36f 9d388 d6362 485fe 0d192 2aa29 2dd40 04075 ec642 f4ddf 7d176 ffd84 f2612 5eae2 20e1b 196f3 f771f 21a7a a272a 69d53 f56a0 a4145 c82ee cc2ed 237ad 7d9c9 28e54 48f11 c6228 abcf3 9e6f3 9f248 d922b 4cf52 f0c53 f9f35 9ec65 75cd5 b388b c83a9 6b995 85759 958f6 49789 5d624 785db 54284 b732a 69d73 220e4 0f29a e60e1 c04f3 f888d a3736 db68f df6f5 d715a f5634 c70b8 fa6ea 30585 63370 f68a6 ce8e3 de061 c4c7b 5f6cd 4f7ac 19f9d 39f9f f5db7 0736f 676aa 54334 076f7 11ce2 5d27e e9c3e 8cefb faf55 99c9e 32294 ed7e8 8ec06 1ff99 919ae b3192 2f30f 11f47 58659 ceb47 74457 af2cc 7944e 875ab 762ee 113be 458fe 807ca ba698 93ccd 437f1 e6cea c63ed 3b87b 43d6d d1161 51fc5 e259e 60b6c 7decc 78a19 cc375 19d09 d0388 7ac1a fd5bd 90fb3 fc787 4ec14 b04ee b55b9 21eb8 7065b 2a072 49c52 2e1ad 93a17 5424f c2f45 a5ef7 99445 e4d92 f9bed 74306 ebfb5 96c18 We are searching data for your request: Manuals and reference books: Wait the end of the search in all completion, a link will appear to access the found materials. Badania pokazują: Regionalne różnice w leczeniu cukrzycyCoraz więcej osób w Niemczech rozpoznaje cukrzycę. W niektórych przypadkach chorobę można dobrze kontrolować bez leków, ale większość osób dotkniętych chorobą jest leczona przez lekarza. To, jak przebiegnie leczenie, zależy również od miejsca zamieszkania pacjentów. Zostało to teraz wykazane w nowym siedmiu i pół diabetyków w NiemczechWedług ekspertów na cukrzycę choruje około 7,6 mln Niemców. Ponad 90 procent osób dotkniętych tą chorobą cierpi na cukrzycę typu 2. Często chorobę można opanować w naturalny sposób. Ważne jest, aby zdrowo się odżywiać, regularnie ćwiczyć i redukować ewentualną nadwagę. Jednak insulinoterapia jest zawsze konieczna u pacjentów z cukrzycą typu 1. Sposób leczenia zależy również od tego, gdzie w Niemczech mieszkają osoby dotknięte nie wszędzie są jednakowo traktowaneZgodnie z komunikatem Niemieckiego Centrum Badań nad Cukrzycą (DZD), pomimo znacznego postępu w leczeniu cukrzycy typu 1 u dzieci i młodzieży, w ciągu ostatnich dwóch dekad występowały regionalne różnice w pomp insulinowych oraz szybko lub długo działających analogów insuliny, a także poziomu cukru we krwi (HbA1c), częstość występowania nadwagi i ciężka hipoglikemia różnią się w zależności od stanu. Ale dlaczego są te różnice? Czy istnieje związek między warunkami społeczno-ekonomicznymi regionu a rodzajem opieki nad dziećmi i młodzieżą z cukrzycą typu 1?Czy można z tego wyprowadzić różnice w wynikach terapii? Naukowcy z DZD przeanalizowali te pytania w niedawnym badaniu uczestniczył także Instytut Epidemiologii i Biometrii Medycznej, ZIBMT na Uniwersytecie w Ulm, Instytut Biometrii i Epidemiologii w Niemieckim Centrum Diabetologicznym oraz Instytut Ekonomiki Zdrowia i Zarządzania Opieką Zdrowotną w Helmholtz Zentrum zostały niedawno opublikowane w magazynie „Diabetes Care”.Różnice regionalne spowodowane brakiem zasobówAby otrzymać wyniki, zespół badawczy ocenił dane z dokumentacji historii pacjenta z cukrzycą (DPV) 29284 pacjentów w wieku poniżej 20 innymi badali, jak często stosuje się terapię pompą i szybko lub długo działające analogi insuliny oraz czy stosuje się ciągły pomiar glukozy w tkankach (CGMS).Oprócz rodzaju leczenia badano również wyniki terapii. Analizowano między innymi jakość kontroli metabolicznej (ocenianej na podstawie wartości HbA1c) oraz występowanie nadwagi u młodych chorych na cukrzycę typu 1.„Badanie pokazuje, że regionalne różnice w terapii i wynikach w młodej cukrzycy typu 1 istnieją nawet na poziomie powiatu i że te różnice geograficzne są częściowo spowodowane deprywacją regionalną, czyli regionalnym brakiem zasobów materialnych i społecznych, mierzonych na podstawie zagregowanych wskaźników społeczno-ekonomicznych, można wyjaśnić ”- wyjaśnia pierwsza autorka i naukowiec DZD Marie Auzanneau z Instytutu Epidemiologii i Biometrii Medycznej ZIBMT Uniwersytetu w w wynikach terapiiW badaniu naukowcy wykorzystali „niemiecki indeks wielokrotnej deprywacji 2010” (GIMD 2010) i jego podział na kwintyle (piąte).Według informacji, ten wskaźnik deprywacji został opracowany przez ostatniego autora i naukowca DZD Wernera Maiera z Instytutu Ekonomiki Zdrowia i Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Helmholtz Zentrum München, wykazały, że pacjenci z regionów najsłabszych społeczno-ekonomicznie otrzymywali mniej skuteczne analogi insuliny przez dłuższy czas (64,3%) niż pacjenci z regionów najsilniejszych społeczno-ekonomicznie (80,8%).Systemy ciągłego monitorowania glikemii (CGMS) są również stosowane rzadziej w regionach najsłabszych społeczno-ekonomicznie (u 3,4% pacjentów) niż w regionach najsilniejszych społeczno-ekonomicznie (u 6,3% pacjentów).Istnieją również różnice w wynikach terapii. Średnia wartość HbA1c wynosi 8,07% (65 mmol / mol) w regionach najsłabszych społeczno-ekonomicznie i 7,84% (62 mmol / mol) w regionach najsilniejszych pacjenci w najbardziej niekorzystnych regionach są bardziej narażeni na nadwagę. Częstość występowania wynosi tutaj 15,5%, w regionach uprzywilejowanych społeczno-ekonomicznie 11,8%.Jednak ciężka hipoglikemia rzadziej dotyka pacjentów z regionów najsłabszych społeczno-ekonomicznie. Współczynnik ciężkiej hipoglikemii wynosi tutaj tylko 6,9 zdarzeń na 100 pacjentolat w porównaniu z 12,1 zdarzeniami w najsilniejszych społeczno-ekonomicznie obszarach.„Nasze wyniki wskazują, że wyniki terapii pacjentów z regionów o niekorzystnych warunkach socjoekonomicznych mogą ulec poprawie dzięki częstszemu stosowaniu terapii pompowej i ciągłemu pomiarowi stężenia glukozy w tkankach” - powiedziała Stefanie Lanzinger z ZIBMT, naukowiec DZD.„Aby zrozumieć, w jaki sposób poszczególne wymiary deprywacji regionalnej są związane z terapią i wynikami terapii w opiece diabetologicznej, zostaną przeprowadzone dalsze badania” - kontynuuje Joachim Rosenbauer z Niemieckiego Centrum Diabetologicznego w Düsseldorfie. (ogłoszenie)Informacje o autorze i źródle Wideo: Andrzej Więckowski: Czy można wyleczyć cukrzyce? (Lipiec 2022). Najczęstsze objawy cukrzycy ciążowej to: zwiększone pragnienie, częstsza potrzeba oddawania moczu (mocz jest obfity), suchość ust, zmęczenie, zawroty głowy, omdlenia. Objawy cukrzycy ciążowej łatwo przeoczyć. To, że kobiecie chce się stale pić, często chodzi do ubikacji, można sobie wytłumaczyć dolegliwościami ciążowymi. Leczenia cukrzycy typu 1 obejmuje programy auto- i allotransplantacji izolowanych wysp trzustkowych. W Polsce konieczny jest zintegrowany system w opiece diabetologicznej, gdzie specjaliści umieliby przesiewać, definiować i zgłaszać chorych do Krajowej Listy Biorców w ramach banku narządów i tkanek do przeszczepów w „Polgrafcie”. Szkopuł w tym, że niewielu chorych spełnia takie kryteria wskazań, ponieważ przeszczepianie traktuje się jako ultima ratio, czyli za późno. Przeciwwskazania w tych okolicznościach lub zaawansowane inne schorzenia powodują, że ryzyko komplikacji po przeszczepie czasami przewyższa spodziewany benefit dla chorego. Podawanie insuliny w typie 1 czy 2 choroby cukrzycowej to nadal paliatyw, mający na celu ograniczenie i stępienie postępu choroby. Przeszczepianie o ile przymknąć oko na komplikacje i konieczność immunosupresji do końca życia, wyczerpanie i zanik wysp inokulowanych z krążeniem wrotnym do wątroby wysp, mogłoby spełniać kryteria leczenia przyczynowego. Niestety z różnych powodów tak nie jest. 2008 r. w warszawskim szpitalu przy Lindleya przeszczepiono po raz pierwszy w Polsce komórki wysp trzustkowych pobrane od zmarłego dawcy. Trzy tygodnie po operacji chora potrzebowała już o połowę mniej insuliny. Rok wcześniej przeszczepiono jej nerkę z powodu schyłkowej niewydolności i konieczności wejścia w program hemodializ przewlekłych.. Przeszczepione komórki w pełni powinny pracować po trzech miesiącach, wówczas okazuje się, czy produkują wystarczająco dużo insuliny. Jeśli nie, to się je doszczepia. W Polsce usunięte trzustki od chorych gdzie ten zabieg był niezbędny dla ratowania życia lub od zmarłych, którzy nie dokonali sprzeciwu w rejestrze, tylko częściowo wykorzystuje się do odzyskania wysp Langerhansa i utrzymania ich przy życiu w gotowości do przetoczenia chorym mającym istotne wskazania do ich implantacji w wątrobie. 9 maja 2008 r. dokonano autoprzeszczepu, w czasie jednej operacji choremu wycięto trzustkę, wyizolowano z niej komórki wysp i przetoczono je żyłą wrotną do wątroby tego samego chorego. Ponad 70 % biorców swoich komórek nie ma później cukrzycy. Warunek, stan tej usuniętej trzustki musi być na tyle dobry, aby kondycja wysp i ich ilość mogły zapewnić aprowizację w insulinę w stopniu gwarantującym wyrównanie. Jeden zabieg z izolowaniem komórek od zmarłego dawcy kosztuje tys. zł. Autoprzeszczep jest tańszy o połowę, w tych okolicznościach chory nie musi przyjmować drogich leków zapobiegających odrzuceniu przeszczepu. Warszawski ośrodek dokonał dwóch pionierskich transplantacji sfinansowanych ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Narodowy Program Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej "Polgraft" jest finansowany przez MZ. Szpital przy Lindleya otrzymał od MZ środki na modernizację i wyposażenie pracowni hodowli wysp trzustkowych. Przeszczepianie wysp trzustkowych wskazane jest: dla chorych z chwiejną cukrzycą, którzy z tego powodu wpadają w śpiączkę hipoglikemiczną niepoprzedzoną objawami zwiastującymi. U chorych na cukrzycę typu 1, którzy mieli wykonany przeszczep nerki i przyjmują leki immunosupresyjne. Autotransplantacji izolowanych wysp trzustkowych dokonuje się po chirurgicznej resekcji trzustki z powodu jej przewlekłego zapalenia, w celu zapobiegania cukrzycy jatrogennej. Operacja ta umożliwia jednoczasowe usunięcie zwłókniałej trzustki, wyizolowanie wysp trzustkowych i autoprzeszczepienie drogą żyły wrotnej do wątroby w celu zapobiegania ciężkim powikłaniom hipoglikemii pooperacyjnej. Leki immunosupresyjne podawane po transplantacji mogą być niestety czynnikiem ryzyka onkogenezy, dlatego o wyborze sposobu leczenia po przeszczepie wysp powinien decydować zespół izolowanych wysp trzustkowych w celu allotransplantacji biorcom z cukrzycą typu 1 zależy od jakości materiału klinicznego pochodzącego ze zwłok lub od dawców rodzinnych. Skuteczność tej metody z kolei zależy od liczby i jakości otrzymanych izolowanych wysp trzustkowych przeznaczonych do przeszczepienia. Istotną rolę odgrywają: czas ciepłego i zimnego niedokrwienia trzustki pobranej od dawcy wielonarządowgo, płyn konserwujący użyty do przechowywania i transportu, jak również enzym kolagenaza wykorzystywany do izolacji wysp trzustkowych z narządu. Aktualnie enzymy konieczne do izolacji wysp trzustkowych dopuszczone w Europie do użycia to kolagenaza i proteaza produkowana w Niemczech. Warunkiem transplantacji wysp trzustkowych jest ocena endotoksyczności zawiesiny wysp trzustkowych przed przeszczepieniem choremu na cukrzycę typu 1. Allogeniczny przeszczep wymaga stałego stosowania leków immunosupresyjnych, których celem jest zapobieganie procesowi odrzucania. Terapia immunosupresyjna pomyślana jest tak, aby uniknąć efektu diabetogennego powodowanego przez glikokortykoidy. Stosowany jest sirolimus, takrolimus i daklizumab. Według starszego protokołu z Edmonton, komórki wysp trzustkowych pobierane są ze zwłok. Następnie materiał perfundowany jest enzymami i poddany zostaje mechanicznej dysocjacji. Świeżo przygotowane komórki były natychmiast przeszczepione, aby uniknąć ich niedokrwienia i tym samym uszkodzenia. Nie zalecano zakładania hodowli komórkowych. Materiał wstrzykiwany jest do żyły wrotnej pod kontrolą radiologiczną. Trwają również badania nad układem obcogatunkowym w nadziei na wykorzystania w przyszłości komórek produkujących insulinę od zwierząt. Badania wskazują na to, że w porównaniu z intensywną terapią insulinową, ICT(przeszczepianie komórek wysp Langerhansa) w znacznym stopniu redukuje progresję mikroangiopatii. Istnieją także pewne obiecujące badania na temat skuteczności transplantacji embrionalnych komórek trzustkowych pobranych od świń. Mechanizm odrzucenia przeszczepu u niektórych pacjentów jest również poddawany wielu testom w celu wynalezienia selektywnej immunoterapii, która redukowałaby niekorzystną odpowiedź organizmu względem przeszczepu. Sam proces otrzymywania komórek wymaga udoskonalenia. Naukowcy proponują zastosowanie paramagnetyków lub specjalnego opłaszczania komórek, tak, aby znajdowały się one w nanokapsułkach chroniących je przed immunoagresją. Równoległa transplantacja z mezenchymalnymi komórkami macierzystymi daje dobre rezultaty, jednocześnie próbuje się stosować przeciwciała monoklinalne celem zapobiegania reakcji graft versus host (reakcji komórek przeszczepionych w nowym siedlisku gospodarza). Analogi glukagonopodobnego peptydu typu 1 w leczeniu cukrzycy typu 2. Badania randomizowane i obserwacyjne dostarczyły dowodów na korzystne działanie analogów ludzkiego hormonu glukagonopodobnego peptydu 1 (GLP-1 – glucagon-like peptide 1) w postaci redukcji stężenia hemoglobiny glikowanej (HbA 1c) i masy ciała, wyraźnych korzyści sercowo-naczyniowych i poprawy funkcji nerek u osób Cukrzyca to jedna z najczęstszych chorób wieku starczego. Pracujesz jako opiekun osób starszych w Niemczech? Przeczytaj jak właściwie opiekować się seniorem chorym na cukrzycę. Co to jest cukrzyca i kto na nią choruje? Cukrzyca to jedna z najczęstszych chorób wieku starczego. Pracujesz jako opiekun osób starszych w Niemczech? Przeczytaj jak właściwie opiekować się seniorem chorym na to choroba przewlekła polegająca na zaburzeniu przemiany cukru w organizmie człowieka. Powstaje na skutek niedoboru lub nieprawidłowego działania insuliny (hormonu wydzielanego przez trzustkę), co prowadzi do podwyższenia się poziom cukru we krwi. Organizm chorego z cukrzycą nie jest w stanie przyswoić cukru dostarczanego mu wraz z pożywieniem. Wyróżniamy 2 podstawowe typy cukrzycy, są to: Cukrzyca 1 typu (cukrzyca insulinozależna – związana z koniecznością podawania insuliny w zastrzykach). Spotykana jest zazwyczaj u dzieci i ludzi młodych. Przyczyny jej powstania nie są w pełni poznane. Cukrzyca 2 typu (cukrzyca insulinoniezależna – nie zawsze wymaga leczenia insuliną, zawsze natomiast konieczna jest zmiana trybu życia). Jest najczęściej występującą formą tej choroby, występuje przede wszystkim u osób starszych. Za główną jej przyczynę uznaje się niezdrowy, siedzący tryb życia czy otyłość. Może być również dziedziczna. Objawy i powikłania cukrzycy typu 2 Cukrzyca typu 2 rozwija się stopniowo, niemal niezauważalnie i przez wiele lat może pozostać niewykryta i prowadzić do wielu groźnych powikłań. Dlatego ważne jest zwrócenie uwagi na jej objawy. Głównie są to: nadmierna senność w ciągu dnia; nadmierne pragnienie i uczucie suchości w ustach pomimo przyjmowania dużej ilości płynów; oddawanie dużej ilości moczu, także w nocy; ogólne osłabienie; szybkie męczenie się; częste infekcje (np. układu moczowo-płciowego); swędzenie skóry; zmiany na skórze, trudne gojenie się ran; zwiększony apetyt i spożywanie dużych porcji jedzenia, bez przybierania na wadze, a nawet spadek wagi; zmiany nastroju: ospałość, czasami zdenerwowanie i poirytowanie; zaburzenia widzenia, widzenie nieostre, trudności w czytaniu; drętwienie, mrowienie kończyn (głównie dłoni i stóp), osłabienie czucia. Jeśli pracujesz jako opiekun osób starszych i zauważysz u swojego podopiecznego choć kilka z tych objawów, niezwłocznie powiedz o swoich obawach rodzinie seniora. Do najważniejszych powikłań cukrzycy należą: uszkodzenie układu nerwowego objawiające się np. zaburzeniami czucia, mrowieniem, drętwieniem);uszkodzenia nerek prowadzące do ich niewydolności; zaburzenia widzenia, a nawet ślepota ; zaburzenie ukrwienia i unerwienia stopy, prowadzące do pojawienia się trudno gojących się ran, infekcji, a nawet do martwicy (stopa cukrzycowa); choroby serca i naczyń krwionośnych, np. choroba wieńcowa, udary mózgu. Główne zasady opieki nad seniorem z cukrzycą Najważniejsze w opiece nad seniorem cierpiącym na cukrzycę jest przestrzeganie zaleceń lekarza dotyczących przyjmowania leków, związanych z dietą i wysiłkiem fizycznym. LEKI Dopilnuj by Twój podopieczny regularnie i we właściwych dawkach przyjmował leki zlecone przez lekarza. DIETA Dostosuj dietę swojego podopiecznego do zaleceń lekarskich i ściśle ich przestrzegaj (przeczytaj więcej o diecie w cukrzycy); AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA Obowiązkiem opiekuna osoby starszej z cukrzycą jest motywowanie jej do aktywności ruchowej, której rodzaj i zakres należy dopasować do indywidualnego poziomu sprawności chorego, po konsultacji ze specjalistą (lekarz prowadzący, diabetolog, rehabilitant). HIGIENA W opiece nad pacjentem z cukrzycą bardzo ważne jest dbanie o zachowanie higieny, zwracając szczególną uwagę na stópy. Zapobiegaj wszelkiego rodzaju urazom wynikającym z nieprawidłowej higieny, niewłaściwego obuwia lub za ciasnych skarpet. Wszelkie, nawet niewielkie rany mogą prowadzić do wystąpienia groźnych powikłań (np. stopa cukrzycowa). BADANIA KONTROLNE: Na co dzień konieczna jest kontrola stężenia cukru we krwi gleukometrem. Jeżeli pacjent wykonuje badanie sam - regularnie mu o nim przypominaj i dopilnuj by odnotował wynik w dzienniczku samokontroli. Regularnie kontroluj wagę ciała oraz ciśnienie tętnicze krwi Twojego podopiecznego, zanotuj wyniki w dzienniczku samokontroli. Każdy chory na cukrzycę powinien pozostawać pod kontrolą pielęgniarki diabetologicznej i lekarzy specjalistów (diabetologa, kardiologa, nefrologa, okulisty, neurologa). Twoim zadaniem jest przestrzeganie kalendarza wizyt i ich zaplanowanie w porozumieniu z rodzina seniora. Uważaj, by w porę rozpoznać i zareagować na objawy obniżonego poziomu cukru we krwi (hipoglikemii) oraz podwyższonego (hiperglikemii)! Obserwuj zmiany zachowania się i samopoczucia Twojego podopiecznego. Wiele osób odczuwa objawy ostrzegawcze nieprawidłowego poziomu cukru we krwi. Objawy obniżonego poziomu cukru we krwi: uczucie głodu; blada i spocona skóra; osłabienie, zasłabnięcia; problemy ze skupieniem uwagi; drżenie (np. rąk); ból i zawroty głowy, nagła zmiana nastroju lub zachowania (np. złość, agresja, płacz). Najczęściej do hipoglikemii dochodzi po intensywnym wysiłku fizycznym lub niespożyciu posiłku. Objawy podwyższonego poziomu cukru we krwi: zwiększone pragnienie; suchość w ustach; oddech o kwaśnym zapachu (zapach acetonu z ust), sucha, zaczerwieniona skóra; senność; nudności i wymioty; bóle głowy; utrata przytomności. Najczęściej do hipoglikemii dochodzi gdy chory nie zażyje leków lub w wyniku błędów dietetycznych (za duża ilość cukru w posiłku). W przypadku zaobserwowania niepokojących objawów, natychmiast powiadom o tym bliskich i lekarza prowadzącego chorego. Najważniejszą zasadą w opiece nad chorym z cukrzycą jest zapewnienie mu bezpieczeństwa i spowolnienie postępu choroby poprzez przestrzeganie podstawowych zasad terapii. Autorem artykułu jest dr n. o zdr. Ewa Kawalec-Kajstura – magister pielęgniarstwa, specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa geriatrycznego. Posiada wieloletnie doświadczenie zawodowe zarówno jako praktyk pielęgniarstwa, jak i nauczyciel akademicki. BIBLIOGRAFIA: Mirczak, A. (2016). Profilaktyka cukrzycy typu 2 w grupie osób starszych= Type 2 diabetes prevention among elderly people. Journal of Education, Health and Sport, 6(12), 109-122. Sekuła, E. Leczenie cukrzycy u osób w wieku podeszłym. Źrodło: International Diabetes Federation. IDF Diabetes Atlas Gryglewska, B. (2007). Trudności diagnostyczne i odrębności farmakoterapii chorób układu krążenia u osób w podeszłym wieku. Przew Lek, 8, 57-67. Mossakowska, M. (2013). Problemy zdrowotne osób w wieku podeszłym–wnioski z projektu PolSenior. O Koalicji, 49. Salwa, A., Babiarz, A., & Nowak-Starz, G. (2017). Rola pielęgniarki w przygotowaniu pacjenta w podeszłym wieku z cukrzycą do samoopieki. Pielęgniarstwo Polskie Polish Nursing, 558. Może zmniejszać ryzyko cukrzycy. Z dotychczas dostępnych badań naukowych prowadzonych na myszach wynika, że CBD może zmniejszać częstość występowania cukrzycy i łagodzić jej objawy zarówno w przypadku cukrzycy typu 2, jak i typu 1. W jednym z badań nieotyłe myszy z cukrzycą poddano leczeniu kannabidiolem. lek. med. Dariusz Chraniukspecjalista chorób wewnętrznych Na stałe prowadzi praktykę lekarza rodzinnego w Görlitz w wszechstronnemu wykształceniu medycznemu jest przygotowany do leczenia: - chorób serca i układu krążenia (nadciśnienie tętnicze, zaburzenia rytmu, miażdżyca)- chorób układu oddechowego ( zakażenia dolnych i górnych dróg oddechowych, zaburzenia oddychania, , astma oskrzelowa)- chorób układu dokrewnego (zaburzenia pracy tarczycy)- chorób układu pokarmowego (choroby przełyku, żołądka i dwunastnicy, w tym choroby wrzodowej, - - - chorób dróg żółciowych)- chorób układu moczowego ( zakażenia układu moczowego, w tym zapalenie pęcherza moczowego, kamica nerek)- chorób stawów i kości ( osteoporoza, choroba zwyrodnieniowa stawów i kręgosłupa, reumatoidalne zapalenia stawów)- chorób układu krwiotwórczego (niedokrwistość)- chorób autoimmunologicznych ( cukrzyca typu 1,2 ) lek. med. Aleksandra Szymczakspecjalista medycyny rodzinnej Od roku 2020 zawodowo związana z miastem Goerltz, wcześniejsze swoje doświadczenie zawodowe nabywała jako lekarz rodzinny w Nordhrein- Westfallen w Niemczech Lekarz medycyny rodzinnej zajmuje się całym procesem leczenia pacjenta, zaczynając od profilaktyki, przez diagnostykę, leczenie, rehabilitację oraz kontrolę stanu zdrowia. Jeśli istnieje taka konieczność, kieruje na konsultacje do lekarzy innych specjalizacji. Udziela zaleceń lekarskich, wypisuje recepty na leki, wystawia skierowania na leczenie szpitalne oraz zwolnienia lekarskie, wykonuje usg tarczycy. Zapewnia opiekę obejmującą diagnozowanie , leczenie ostrych i przewlekłych problemów zdrowotnych. Zajmuje się leczeniem chorób układu oddechowego, odpornościowego, pokarmowego, krążeniowego, moczowego i chorób układu hormonalnego a także leczeniem cukrzycy typu 2. Lekarz chorób wewnętrznych zajmuje się całym procesem leczenia pacjenta, zaczynając od profilaktyki, przez diagnostykę, leczenie, rehabilitację oraz kontrolę stanu zdrowia. Jeśli istnieje taka konieczność, kieruje na konsultacje do lekarzy innych specjalizacji. Udziela zaleceń lekarskich, wypisuje recepty na leki, wystawia skierowania na leczenie szpitalne oraz zwolnienia lekarskie. Rejestracja i informacja 519 448 916 Neuromed Polsko- Niemieckie Centrum Medyczne .